Witaj 2015!

Witajcie i Wy, Kochani!
Dziękuję pięknie za wszystkie życzenia i miłe słowa - oby się spełniały i mnie, i Wam!

Życzę Wam, byście przez cały ten rok, każdego dnia,
mieli mnóstwo powodów, by uśmiechy nie schodziły Wam z buzi!

Puchatkowe ciasteczka maślane
Składniki:
  • 400 gr mąki
  • 200 gr zimnego masła
  • 125 gr cukru pudru
  • 1 jajko
  • szczypta soli
1. Posiekać razem wszystkie składniki i szybko zagnieść ciasto, rozwałkować na ok. 0,5cm (dla ułatwienia można między dwoma kawałkami papieru do pieczenia albo folii spożywczej) i wykrawać ciasteczka, gotowe ułożyć na blaszce z papierem do pieczenia i schłodzić w zamrażarce (ok. 20 min.) albo w lodówce (dłużej, min. 1,5h), żeby wzór się usztywnił.
2. Przekładać blaszkę z ciastkami bezpośrednio do nagrzanego do 180C piekarnika, piec do zezłocenia na brzegach, ok. 10 min. Ostudzić na kratce. Zdążyć zjeść choć jedno, nim dorwą się do nich wszyscy domownicy :)
Dziś tak bardzo króciutko, z życzeniami i bardzo optymistycznymi ciasteczkami na nowy rok :) I pysznymi też oczywiście! Przepis pochodzi ze strony La Receta de la Felicidad, choć w zasadzie to takie klasyczne proporcje na kruche ciasto, podobne wykorzystuję od lat (np przepis na - równie bajkowe - maślane ciasteczka Miffy). Co prawda Kubusia zdecydowanie wolę w wersji takiej jak na oryginalnych ilustracjach Sheparda, ale tym foremkom nie mogłam się oprzeć i przybyły do nas z okazji Mikołajek :)

A teraz znikam na dni kilka w domowych pieleszach, wypoczywać w towarzystwie A. i M. :)


Do napisania!
ushii

PS
A tych którzy jeszcze nie widzieli, serdecznie zapraszam do obejrzenia poświątecznego posta, który pojawił się tuż przed sylwestrowym szaleństwem i raczej nie każdy miał czas go zobaczyć :)